Unieście
Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 | dodano:07.03.2012Kategoria Rekreacyjnie i treningowo
Km: | 35.80 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 17.18 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
Do Pustkowa
Wtorek, 2 sierpnia 2011 | dodano:07.03.2012Kategoria Rekreacyjnie i treningowo
Km: | 52.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:17 | km/h: | 15.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
Pętla po Pogórzu Izerskim
Wtorek, 26 lipca 2011 | dodano:07.03.2012Kategoria Góry...
Km: | 35.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 18.26 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
Do Mirska na kawę
Poniedziałek, 18 lipca 2011 | dodano:07.03.2012Kategoria Góry...
Km: | 15.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 12.86 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
Między latarniami
Piątek, 8 lipca 2011 | dodano:07.03.2012Kategoria Między latarniami
Km: | 46.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:45 | km/h: | 16.73 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
Mrzeżyno w ramach Wielkiego Weekendu Rowerowego
Sobota, 18 czerwca 2011 | dodano:07.03.2012Kategoria Rekreacyjnie i treningowo
Km: | 38.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 03:20 | km/h: | 11.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
mrzeżyno z mamą
Wtorek, 31 maja 2011 | dodano:07.03.2012Kategoria Rekreacyjnie i treningowo
Km: | 36.90 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 14.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 28.0 | Rower: |
Trzebiatów - Mrzeżyno
Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 | dodano:16.08.2010
Km: | 25.30 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 16.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
Kolejna wycieczka z mama do Mrzeżyna na zakupy.
Początek przyjemny, jechalyśmy moją ulubiona trasa przez Roby tradycyjnie z przerwą na moście, który uwielbiam, bo kojarzy mi się z wycieczkami z dzieciństwa.
Droga powrotna mniej przyjemna, bo w Mrzezynie byłyśmy świadkami wypadku z udziałem dziecka - takie sa najgorsze. Po za tym powrót mało przyjemną drogą główną, która jest dziurawa i ruchliwa, do tego jechałyśmy pod wiatr, a w połowie drogi zostałam sama bo kazałam mamie jechac przodem, bo się śpieszyła, a ja nie jeżdżę za szybko, zwłaszcza pod wiatr. Więc wróciłam sama spokojnym tepem.
Początek przyjemny, jechalyśmy moją ulubiona trasa przez Roby tradycyjnie z przerwą na moście, który uwielbiam, bo kojarzy mi się z wycieczkami z dzieciństwa.
Droga powrotna mniej przyjemna, bo w Mrzezynie byłyśmy świadkami wypadku z udziałem dziecka - takie sa najgorsze. Po za tym powrót mało przyjemną drogą główną, która jest dziurawa i ruchliwa, do tego jechałyśmy pod wiatr, a w połowie drogi zostałam sama bo kazałam mamie jechac przodem, bo się śpieszyła, a ja nie jeżdżę za szybko, zwłaszcza pod wiatr. Więc wróciłam sama spokojnym tepem.