informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Znajdź mnie


Wpisy archiwalne w kategorii

W poszukiwaniu keszy

Dystans całkowity:350.50 km (w terenie 33.00 km; 9.42%)
Czas w ruchu:17:27
Średnia prędkość:20.09 km/h
Maksymalna prędkość:52.50 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:38.94 km i 1h 56m
Więcej statystyk
GC - Gryfice i jarmark
Sobota, 7 lipca 2012 | dodano:15.07.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:43.00Km teren:0.00 Czas:02:05km/h:20.64
Pr. maks.:0.00Temperatura:25.0 Rower:Merida Matts 5-V
Przy okazji Jarmarku Św. Gawła w Gryficach, na który pojechałam z Mamą poszukałam też gryfickich keszy. Z pięciu znalezione cztery! Jest dobrze :D
A jutro jadę na dwa tygodnie do Wrocławia, z tej okazji tworzę nową kategorię - Wroclove(r). Uwielbiam to miasto i będę po nim się poruszać w ten sposób.
GC - Kołobrzeg
Piątek, 6 lipca 2012 | dodano:15.07.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:45.00Km teren:0.00 Czas:02:10km/h:20.77
Pr. maks.:32.10Temperatura:28.0 Rower:Merida Matts 5-V
Z przyjaciółką do Kołobrzegu :) Zdziwiłyśmy się, że jadąc wzdłóż morza jest tylko 30 km. Troszkę kręcenia po mieście, z 11 keszy znalezionych 6, dobry wynik. Troszkę się spociłam - Wika ma ostre, więc nieźle kręci, mimo że początkująca.
Powrót pociągiem.
Miało być po kesza, ale nie wyszło.
Czwartek, 28 czerwca 2012 | dodano:05.07.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:50.50Km teren:0.00 Czas:02:22km/h:21.34
Pr. maks.:39.90Temperatura:18.0 Rower:Merida Matts 5-V
Tuż przed zakończeniem roku zamażyl mi sie keszyk w Karcinie, zwłaszcza że wypadało się rozruszać po tygodniu bez roweru (katar!) przed maratonem. Tak więc w czwartek po odebraniu nagród od Przewodniczącego Rady Miejskiej zrzuciłam spódnice na rzecz spodenek rowerowych i ruszyłam przez Mrzeżyno, Rogowo, Dźwirzyno i jeszcze kilka wiosek. W Karcinie przy kościele chwilkę pogrzebałam w bluszczu, ale samemu tak głupio, więc jak po pięciu minutach niczego nie znalazłam, a już zaczęłam przyciagać uwagę postronnych, zrezygnowałam. Powrót główną z Kołobrzego.
W poszukiwaniu skrytki na kesza :)
Sobota, 16 czerwca 2012 | dodano:17.06.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:23.50Km teren:1.00 Czas:01:05km/h:21.69
Pr. maks.:42.20Temperatura:25.0 Rower:Merida Matts 5-V
W Cerkwicy mieście się studzienka Św. Ottona, przy której postanowiłam założyć swojego drugiego kesza. Po drodze nafociałam troszkę pięknych, polnych kwiatków:
Kwiatki © guitarowa

No i samostrzałka © guitarowa

Ostatnio nie mam za duzo czasu na jeżdżenie i dodawanie wpisów - wiadomo - koniec roku szkolnego, a ja staram się o stypendium. 5.0 w liceum jest baardzo trudne...
Nauka i cały stres szkolny mnie strasznie męczy i najszczęśliwsza jestem, kiedy mogę usiąść na rowerze i zapomnieć o bożym świecie. Chociaż i tak liczę sobie wtedy różne rzeczy: średnią prędkość, część trasy, opór wiatru... Ale to już zboczenie matematyka z zamiłowania :)
Zapomniałam jeszcze napisać, że na osiemnaste urodziny (marzec) planuję zakupić sobie śliczną szosówkę :) Część pieniędzy dostanę od mamy i rodziny, resztę stram się zacząć zbierać już teraz, stąd taka chrapka na stypendium :D
Z przyjaciółką
Piątek, 25 maja 2012 | dodano:29.05.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:24.00Km teren:0.00 Czas:01:17km/h:18.70
Pr. maks.:0.00Temperatura:25.0 Rower:Merida Matts 5-V
Mam dwie takie przyjaciółki od dzieciaka. Jedna z nich, Wiktoria, kupiła sobie na szrocie śliczną, starą szosóweczkę z zamiarem przerobienia jej na ostre koło. Szczerze mówiąc trochę szkoda mi roweru. Po południu napisała do mnie z pytaniem, czy nie wyjdę gdzieś na rower. Jako że na przedmieściach został założony nowy kesz, zdecydowałyśmy tam się udać. Kesz znalazłyśmy, a jeżdżenia nam było mało, więc ruszyłyśmy do Dargosławia, w którym znajduje się śliczny zabytkowy pałacyk.
Zdjęcia by były gdyby Wika nie była leniem i mi je wysłała :P
Śląskie
Niedziela, 13 maja 2012 | dodano:15.05.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:64.00Km teren:30.00 Czas:03:41km/h:17.38
Pr. maks.:45.00Temperatura: Rower:
Trzy wycieczki majówkowe opisane w jednym wpisie :)
Pierwsza była na rozgrzewkę po lesie, dystans 13 km.
Druga, gdy zorientowałam się, że w owym lesie jest kesz - 11 km.
Trzecia po komuni kuzynki, gdy po obiedzie i deserze czułam się bardzo ciężko. Już przy stole z wujkiem się rozmarzyliśmy, że byśmy pojeździli. I tak po powrocie ja wsiadłam na rower cioci, wujek na swój i pojechaliśmy. Dystans ok 40 km, męczący, tam na Śląsku ładne górki mają.
Samostrzałka :) © guitarowa

Widoczek © guitarowa
Nadmorskie kesze
Sobota, 28 kwietnia 2012 | dodano:28.04.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:57.00Km teren:2.00 Czas:02:44km/h:20.85
Pr. maks.:52.50Temperatura:25.0 Rower:Merida Matts 5-V
W Trzebiatowie skończyły mi się skrzynki do szukania (wreszcie znalazłam tą czwartą), więc teraz trzeba poszukiwać dalej. Na tapetę padł Trzęsacz, Rewal i dwie w Niechorzu. Są też w Pobierowie i w Pustkowie, jednak tak dalekiej wycieczki nie planowałam. Ostatecznie żałowałam, że nie wczytałam się głębiej, bo w Dreżewie zamiast na Trzęsacz wyjecałam na Pustkowo, ale nie wiedziałam, gdzie dokładnie tam szukać.
Kesze w Trzęsaczu i w Rewalu poszły bezproblemowo (po za tym że musiałam kombinować logbooki, bo w obu były stare), w Niechorzu natomiast znów ze względu na niedoczytanie informacji nie znalazłam żadnego. Jednak nic straconego, Niechorze jest na przyjemnej trasie, jeszcze tam wrócę.
Na górce za Pogorzelicą osiągnęłam prędkość zbliżoną do mojego rekordu (52,7km/h) - 52,5km/h. Podczas zjazdu nie patrzyłam na licznik, a mogłam, przynajmniej widząc prędkość bym się przycisnęła, żeby ją zwiększyć, bijąc nowy rekord... no trudno.
Wspomnę jeszcze, że było strasznie gorąco, a nieuważna ja spaliłam sobie ręce i trochę nogi... od tamtego czasu brałam tylko chłodny prysznic, ale zaraz czeka mnie ciepła kompiel... ała.

Replika krzyża na Giewoncie w Pustkowie. © guitarowa


Ten sam krzyż, od środka © guitarowa


I jak tu nie fotografować morza... © guitarowa


Jak zawsze - samostrzałka! © guitarowa


Klif wysoki w Trzęsaczu z ruinami kościoła, który niegdyś stał 2km od brzegu. Dziś klif jest specjalnie wzmacniany, aby morze nie zabrało już ani kawałka muru... © guitarowa


Oczywiście o kościele krąży kilka legend. © guitarowa

Najpopularniejsza mówi o bogini morza - Zielnicy, złowionej przypadkiem przez rybaków i więzionej przez proboszcza. Zielnica szybko umarła z tęsknoty za morzem i została poco=howana na przykościelnym cmentarzu. Jej ojciec - Bałtyk - upominał się o ciało córki i wysyłał fale, aby przywróciły ją na właściwe miejsce - dno morza.

To jest moje pożegnanie z rowerem na dwa tygodnie... Mama pewnie będzie jeździć po górach, ja w tym czasie wybieram się do Wrocławia i Śląsk. Niestety bez moich dwóch kółek... :<
most na jedno auto.
Niedziela, 22 kwietnia 2012 | dodano:22.04.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:36.00Km teren:0.00 Czas:01:41km/h:21.39
Pr. maks.:38.80Temperatura:9.0 Rower:Merida Matts 5-V
Niedzielna wizyta u babci w Nowielicach i dalej! Z Mamą ruszyłyśmy do Dźwirzyna na most, który łączy powiat gryficki z kołobrzeskim. Przed remontem w 2010 roku przed mostem była tablica informująca, że na moście jednocześnie może znajdować się tylko jedno auto. Chciałyśmy przejechać się nowymi ścieżkami rowerowymi, ale przedewszystkim zdobyć kolejnego kesza, który na owym moście się znajdywał. Jechało się wyjątkowo przyjemnie, pomimo niezdecynowanej pogody.
(kliknij, aby powiększyć zdjęcie)
Keszowanie © guitarowa

Samostrzałka musi być! © guitarowa

artystycznie © guitarowa

Na temat krzyża z ostatniego zdjęcia więcej u Akacji.
Zabawa w Geocaching.
Środa, 18 kwietnia 2012 | dodano:21.04.2012Kategoria W poszukiwaniu keszy
Km:7.50Km teren:0.00 Czas:00:22km/h:20.45
Pr. maks.:31.20Temperatura:15.0 Rower:Merida Matts 5-V
Koleżanka z klasy wkręciła mnie w geocaching, więc na rowerku wybrałam się na poszukiwanie moich pierwszych keszów. W Trzebiatowie jest ich 4, mi niestety jednego z nich nie udało się znaleźć. W planie są już kesze w okolicach Kołobrzegu i Gryfic, już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła założyć własny :D






kategorie bloga

archiwum

Moje rowery

Spotkajmy się

<

Pogoda

Pogoda Trzebiatów